Narracja 3.os.
Minął zaledwie tydzień odkąd chłopcy dołączyli do klasy
Michaliny i Korneli, a wydawało się że minęły miesiące. Michalina nie chciała
chodzić przez ten czas do szkoły, dla niej wszystko zdawało się być nieruchome
i niepotrzebne. Gdy go zobaczyła w ten dzień jak wszedł do klasy, łzy cisnęły
jej się do oczu i serce podeszło aż do
gardła.
Wyciągnęła swój pamiętnik w którym zapisywała wszystkie
swoje historie, przeżycia i uczucia od tamtego okropnego dnia. Zaczęła
przeglądać cały pamiętnik i czytając wszystko po kolei, zaczynając od tamtego
dnia po dzisiejszy, nie dokończony wpis który pojawił się jakieś 10 minut temu.
Drogi Pamiętniku!!!
Zastanawiam
się kiedy będę miała odwagę porozmawiać o tym, co tak naprawdę chodzi mi po
głowie.
Kiedy uda
mi się pozbyć lęków, obaw i myśli, które staram się ignorować?
Chcę
spróbować i zacząć właśnie od tego co do ciebie czuje, albo nie co czułam, Nathanie.
Byłeś
najważniejszą osobą w moim życiu, byłeś ze mną przez trzy lata mojego życia. Na
początku mnie wyśmiewałeś, a ja nawet z tobą nie rozmawiałam. Czułam się jak
idiotka przechodząc obok ciebie i twoich
kolegów, ale teraz doskonałe wiem dlaczego to robiłeś. Chciałeś zwrócić na
siebie uwagę, z kąt to wiem bo mi to powiedziałeś. Przez rok tak się
zachowywałeś, jak rozpieszczony dzieciak.
Lecz to
się zmieniło, po lekcji Polskiego, pamiętasz jak pani kazała nam zrobić wspólny
projekt. Ty mi to wszystko wyznałeś, że mnie kochasz, dlaczego się tak
zachowywałeś. Przeżyliśmy razem cudowne chwilę, chodziliśmy na wspólne spacery.
Polubiłam się nawet z twoimi znajomymi a ty z moimi, stworzyliśmy tak zwaną
rodzinkę. Było nam razem bardzo fajnie, byliśmy szczęśliwi do czasu. Gdybyśmy
nie poszli na tą cholerną imprezę może dalej byśmy byli razem szczęśliwi, ale
nie ty się uparłeś i to przez ciebie rozpadł się nasz związek. Gdybyś nie
uchlał się wtedy jak świnia i nie próbował tego zrobić. Najpierw przyłapałam
cię jak całujesz się z moją przyjaciółką, a potem… aż chce mi się płakać jak
o tym pomyślę, ale nie mogę tego zrobić
muszę być twarda. Pamiętasz jak po naszej kłótni uciekłam a ty mnie szukałeś,
byłeś schlany w cztery dupy, za przeproszeniem. Jak…
Nie mogła już dalej nic napisać, jednak wymiękła i zaczęła
szlochać. Ale pozbierała się szybko i otarła łzy. Nie mogła płakać przez
takiego dupka jak on. Postanowiła że musi w końcu wziąć się za siebie. Wstała z
łóżka i ubrała się w zestaw do szkoły, postanowiła że pójdzie dzisiaj. Szybko
zjadła śniadanie i wybiegła z domu by się nie spóźnić. Nie miała do szkoły
daleko, była punktualnie tak jak zawsze.
Przy szafkach spotkała Kornelię, która
stała ze swoją siostrą i jakąś nieznaną ci dziewczyną. Podejrzewała że to jest
dziewczyna o której Karolina im opowiadała, ta która doszła do niej do klasy. Była
to bardzo ładna dziewczyna o falowanych blond włosach, miała jasną karnację i
piękny, szczery uśmiech. Była ubrana w niebieski rurki, sweterek w paski do tego jeszcze białe conversy, jasny szaliczek na szyję i torebka tego samego koloru przewieszona przez ramię.
Dziewczyna podeszła do dziewczyn, przywitała się z nimi.
Kornelia była zadowolona że jej przyjaciółka w końcu przyszła do szkoły.
Koleżanki przedstawiły jej nieznajomą.
-Michalina poznaj to jest Claudia. To o niej ci mówiłam.-
widać było po dziewczynie że jest troszeczkę speszona, ale nic więcej
nie dało wyczytać się z jej twarzy.
-W końcu cię poznałam, jestem Michalina. Karolina wiele o
tobie mówiła.
Claudia od razu stała się być bardziej wesoła, na jej twarzy zawitał jeszcze szczerszy uśmiech. Nie mogły za długo rozmawiać, ponieważ dzwonek je pogonił
na lekcję.
______________________________________________________
Hej, witam wszystkich jak tam sylwester spędzony. Ja spędzałam go w domu przed komputerem i pisałam dla was ten rozdział. Wydaje mi się że w nowy rok lepiej się mi pisało i wyszedł mi najlepszy rozdział jak do tej pory.
Jak byście znaleźli trochę czasu to zostawcie po sobie znak w postaci komentarza. Z góry dziękuje.
Jeszcze jedno, lepiej w trzeciej osobie czy w pierwszej??