niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 5






Tego się nie spodziewałam, myślałam że już nigdy ich nie zobaczę a jednak. On spojrzał się  na mnie, a ja od razu próbowałam się  ukryć, lecz mi się nie udało, dostrzegł mnie. Kornelia wyczuła sytuację, bo jej o tym powiedziałam. Skojarzyła ich. Jakim cudem oni tutaj się znaleźli, słyszałam że po tamtym ich wyrzucili ze szkoły, ale  nie myślałam że aż  tutaj przyjadą.
Spojrzał się na mnie a ja próbowałam na niego nie patrzeć. Pan ich przedstawił a dyrek jeszcze wziął na słówko. Gdy wrócili do klasy usiedli w ławkach, na nieszczęście ławka przede mną była wolna i dwójka z nich tam usiadła.

Lekcje się strasznie dłużyły, zwłaszcza gdy twój były chłopak, od którego chciałaś uciec chodzi razem z tobą do jednej klasy. Po szkole poszłyśmy z Koni i Karolą do kina, do klasy siostry mojej przyjaciółki doszła też jakaś nowa dziewczyna. Ponoć jest bardzo sympatyczna i Karoliną się z nią zaprzyjaźniła, jutro mamy ją poznać. Zamówiłyśmy bilety na Hobbita, ponieważ miałyśmy to jako lekturę w szkole, a nam jak to nam oczywiście nie chciało się czytać książek. Kupiłyśmy sobie popcorn i każda colę i udałyśmy się na seans.

 Nie powiem film był nawet bardzo ciekawy, na pewno mi się nie nudziło. Film skończył się o godzinie 17, a my musiałyśmy wracać już do domu. Jutro u nas w SQL jest święto patrona. Każdy musiał przyjść ubrany na galowo, więc musiałyśmy sobie uszykować strój galowy. U nas w szkole każdy na początku roku szkolnego dostaje taki mundurek galowy i trzeba było go znaleźć. Dobrze że mieszkamy obok siebie zawsze idziemy do domu razem, nie musimy się rozdzielać. Pod domami pożegnałyśmy się i poszłyśmy do domów.

W domu nikogo nie było, było ciemno. Musiałam trochę ożywić to miejsce. Włączyłam muzykę na full i zaczełam tańczyć, no i w końcu coś tu się działo. W pokoju z dna szafy wyciągnęłam mundurek, przeprasowałam go itp.. Poszłam się wykąpać, umyłam głowę , ciało posmarowałam jakimś balsamem który miałam pod ręką. W pokoju ubrałam swoją switt piżamkę  i udałam się w objęcia Morfeusza. 


_________________________________________________________________________________

Hejka wszystkim, najpierw chciała bym podziękować wszystkim którzy czytają i komentują, to jest bardzo motywacyjne. Nawet komentarze które krytykują są dobre bo wiem czy robię jakiś błąd czy nie, więc proszę komentujcie, jeszcze raz dziękuję.A teraz chcę przeprosić wszystkich którzy czytają za moją nie obecność, po prostu nie miałam weny, jak widzicie tylko tyle udało mi się napisać przez ten czas. :D

Ps: Wszystkim życzę wesołych świąt, spędzonych z rodziną oraz wymarzonych prezentów pod choinką.
Ps: Co chcecie dostać pod choinkę?? Odpowiadajcie w komentarzach :D

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział ; * czekam na następny ; *
    + zapraszam do mnie http://my-life-is-also-your-life.blogspot.com/
    Liczę że wpadniesz i zostawisz coś po sobie ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, dzięki że ty zostawiłaś sobie znak na moim blogu.
      Na pewno wejdę i poczytam twoje dzieło. :D

      Usuń